czyli jak wprawiłam w ruch cały departament policji West Conshohocken Jakiś rok temu opisywałam wam jazdę po USA, dokładniej mówiąc tutaj. Narzekałam na Amerykanów za kółkiem, ich totalny brak szacunku do przepisów i kierunkowskazów. Choć wtedy trochę śmieszkowałam, po pewnym czasie odczułam na własnej skórze, co te niedołęgi potrafią wyczarować. Dokładnie pierwszego dnia mojego drugiego roku miałam stłuczkę. Babcia, stojąca w korku na lewym...
Podkowa kojarzona jako symbol szczęścia okazała się przyjazna i mi. Te kilka chwil przy Horseshoe Bend było niesamowite! Widoki zapierały dech w piersiach, a do tego zachodzące słońce. I nie ważne, że wraz ze mną były tam tłumy, bo co zobaczone to moje. A patrzeć jest na co! Nad Horseshoe nie ma się, co rozpisywać. Znajduje się w Arizonie, zaledwie 15 minut od...
W sumie przy Kanionie Antylopy słowa są chyba zbędne. Miejsce to jest tak obłędnie piękne i dziwne, że wystarczyłyby same zdjęcia. Jednak nie byłabym sobą gdybym nie rozpisała się o każdym aspekcie tego punktu podróży, więc do dzieła. Kanion Antylopy składa się z trzech części - Lower, Upper i tej trzeciej (nazwy nie pamiętam), do której dotrzeć można jedynie łodzią. Przepytawszy doświadczonych podróżników, sprawdziwszy...