przyszła pora na bachora
18:58
zgodnie z polskim obyczajem, 25letnie dziewcze powinno już być zamężne i mieć dziecię. Dwie z tych rzeczy się w sumie zgadzają. Mam 25 lat i dziecię- cudze i odchowane. Najlepiej.
Nie sądziłam, że dożyję tak sędziwego wieku, ale stało się. Jak żyć panie premierze, jak żyć? Jak najszybciej chciałoby się rzec patrząc na wiek emerytalny...wróć. Jeździsz po świecie i o emeryturze możesz zapomnieć jak na razie.
Piszesz mi w liście, że jest zajebiście, czyli Magda M 20 lat poźniej
Patrząc na swe dziecięce marzenia, powinnam być już panią adwokat po Ujocie. Ujot skończyłam i to też koniec moich dziecięcych wyobrażeń o dorosłości. Chwała Panu. Lata leciały a moje wizje świata całkowicie się zmieniły. Okazało się, że ludzie nie mają zaokrąglonych małych palcy u dłoni, że to tylko ja taka jestem zajebista. Serio, ciężko mi było pojąć, że ludzka dłoń nie jest ładnie zaookrąglona.
Zaokrąglona stała się za to moja twarzyczka i brzuszek, ale to z racji umiłowania do jedzenia. Tak, trochę mi zajęło odnalezienie tej prawidzej miłości, jaką jest kosztowanie wszystkiego, co popadnie, ale na szczęście odnalazłam to uczucie w tym zabieganym i egoistycznym świecie. Szybko też zweryfikowałam tezy o lenistwie, głoszące że lenie śmierdzące niczego w życiu nie osiagną. Jestem chodzącym zaprzeczeniem tego twierdzenia, mam magistra, rower, boomboxa i telefon z windwos phone.
Pij mleko będziesz wielki
Przez te 25 lat nie zrobiłam jednak nic, co zmieniłoby świat czy uczyniło moich rodziców dumnymi z posiadania takiego dziecka, aczkolwiek dopatruję się kilku pozytywów w tej lelawej egzystencji. Stanęłam swymi ociężałymi stópkami na 3 kontynentach, byłam w raju i na Akropolu, zjadłam pizzę i milkę z oreo, smażoną ośmiornicę, w ogóle dużo rzeczy zjadłam, jestem tak samo zjebana jak w dniu kiedy się urodziłam, wzięłam udział w paru konferencjach prasowych, zostałam sklęta przez słuchaczy RMF FM, przewieźli mnie karetką, ukradłam gumę turbo i sieć rybacką, sprzątałam kible po sztabach olimpijskich, zmieniałam brudne prześcieradła po kanadyjskich piosenkarkach i bawiłam się do rana w Kitschu [*]. Łapka w górę, kto osiągnął w swym życiu tak wiele w tak krótkim czasie. A i zrobiłam jeszcze psa z mydła szarego, którego pani od plastyki postawiła na półce jako przykładowy eksponat. Nie wygrałam Mam Talent, bo nie piłam mleka będąc gówiniakiem. Tak, to wina mleka.
Życie, życie jest nobelą
Choć czasem zachowuję się jak dziecię i skaczę po zjeżdżalniach udając tunelowego potwora, odczuwam swój podeszły wiek. Zamiast dwóch butelek ruskiego szampana i taniego wina, sięgam po herbatę na imprezach. Zamiast dzikich pląsów do 10 rano, kładę się o 21. Kiedyś moje życie było jednym wielkim baletem, dziś bliżej mu do pobytu w domu spokojnej starości. Choć nadal moje oczy na widok mamby robią się wielkie jak pięciozłotówki, a bajki Disneya potrafią mnie rozśmieszyć do łez.
Choć w Polsce jestem już starą, zramolałą panną to w Stanach jestem w sile wieku. I wiecie, co jest najlepsze? Mogę wynająć auto bez dodatkowych opłat! Yay! Tak też zrobię, juz niedługo wyruszę w podróż życia przez Amerykę, chyba że mnie wcześniej zeżre aligator.
Także tego, carpe diem i te sprawy!
Polecam,
Ewa Żak
A tak w ogóle dziękuję wszystkim za życzenia. Nie sądziłam, że tyle osób czeka na mnie w Polszy! Przykro mi moi drodzy, ale trochę jeszcze poczekacie. Miłe niespodzianki czekały też na mnie w USA. Tak mi się ciepło na serduszku zrobiło jak dostałam prezenty, tort i hepi berzdej ze 3 razy.
PS. życzenia złożyło mi nawet google, pokazując że w czasie kiedy przyszłam na świat umierali kierowcy rajdowi...teraz już wiem, czemu nie umiem jeździć wolno. FATUM!
0 komentarze