to coś, czego brakuje mi najbardziej. Nie ma śniadania przed tv, wylegiwania się w piżamce w łóżeczku rodziców, ani kawusi na balkonie. Nie ma placka. Boże! Jak to w niedzielę może nie być placka?! Kto to widział. Ani Familiady do rosołu. Co to będzie w zimie, tak bez skoków narciarskich? Nie ma też szkoły. Głupiej, tępej twarzy Przeciąga i jego pieprzenia o pierdołach,...
do amerykańskiego stylu życia. Przeraża mnie to, bo nie za specjalnie mi się on podoba. Z wieloma rzeczami się nie zgadzam, ale co zorbisz. To ty przyjechałaś do tego kraju, nie on do Ciebie. Wolność Tomku w swoim domku, a tutaj zachowuj się tak, jak tego oczekują. Więc do dzieła: 1. Jem masło orzechowe. Nie takie, jak u nas czyli Nutellę czy inny...
Sierpniowa niedziela. 36 stopni na plusie. Filadelfia, Wanlunt st, która wydaje się nie mieć końca. Dookoła pusto, prożno szukać żywej duszy. Rzędy ceglanych budynków leniwie spoglądają na topiący się asfalt. Słońce praży niemiłosiernie. Pot leje się po czole, twarzy i tyłku. Nogi odmawiają już posłuszeństwa. Na horyzoncie rysuje się most, co oznacza, że zaraz pojawi się także rzeka. Będzie chłodniej, będzie trawa. Można...
In
Amisze,
kultura
Złap Amisza
Jedni łapią motyle, inni Pokemony, ja zapragnęłam złapać Amisza. Niestety, wszyscy zgromadzeni wokół mnie ludzie nie mieli i wciąż nie mają pojęcia, kim są Amisze. SERIO? TLC nie oglądacie, nie uczyliście się z New English File? No nie wierzę. W takich okolicznościach pojawiła się obawa, że Misja Czoło i jeden z jej naczelnych punktów nie zostaną spełnione. A jak nie zostną spełnione to...
Myśląc o amerykańskich restauracjach wyobrażałam sobie różne miejsca. Zazwyczaj przed oczami rysowały mi się hamburgerownie ociekające tłuszczem, niezliczone placówki McDonals i KFC, budki z hot dogami i knajpy w drewnianym stylu z kratowaną ceratą na stole. Jako maniaczka filmów i seriali poznałam także pewnien rodzaj baru, dość szczególny i specyficzny - samochodowy. Taki do którego podjeżdża się autem żeby pojeść a nie pić,...