czyli pierwsze koty za płoty. Jestem tu już 7 dni i nikt mnie jeszcze nie porwał/ zabił/ okradł/ zjadł / przestraszył. Do wczoraj. Głupia cebula dostała ajfona i zginęła jak Andzia w Czechach. (Love windows forever). Ale nie o moim upośledzeniu technologicznym należy się rozprawiać a o Ameryce. Wszak po to powstał ten blog. Jaka zatem jest Ameryka?
Dziwna, różna, jak w filmie, przypałowa, easy going ( za mało książek przeczytałam żeby znaleźć odpowiednik polski tego słowa, poza tym jestem w Hameryce tu się zapomina język ojczysty). Ale może od początku....
Dziwna, różna, jak w filmie, przypałowa, easy going ( za mało książek przeczytałam żeby znaleźć odpowiednik polski tego słowa, poza tym jestem w Hameryce tu się zapomina język ojczysty). Ale może od początku....