czyli jak znalazłam się w Meksyku💗 Pamiętacie jak złamałam zęba? Wszystkie moje podróżnicze marzenia runęły jak domek z kart. W ciągu jednej sekundy mały kawałek mandarynki przekreślił wszystkie moje plany. Choć początkowo owo zdarzenie wydawało się dla mnie końcem świata i złem największym, szybko przekonałam się, że pozytywne myślenie może zdziałać cuda. Dziś, na kilka dni przed finałem mojej zębowej tragedii, patrzę na...